Lista aktualności Lista aktualności

Toskańska przygoda Pana Grzybniętego

Dziś przedstawiamy Wam krótką relację z wyprawy Pana Grzybniętego do Toskanii. Kraina ta jest najbardziej artystycznym regionem Włoch. Ziemia, po której chodzili Leonardo da Vinci, Dante i Michał Anioł, tym razem gościła mieszkańca Warmii i Mazur. Tradycyjnie, w trakcie swoich wypraw, Artur odnalazł mykologiczne smaczki. Jakie? Przekonajcie się sami.

W oczekiwaniu na nasze, wiosenne, rodzime cuda grzybowe, wyprawiłem się do Toskanii. Co tam w trawie (grzybni) piszczy? Okazało się, że to sezon na zbiory (styczeń – kwiecień) Tuber albidum Picco (polska terminologia tego nie obejmuje, można to nazwać truflą białawą). Właśnie w tym regionie obchodzone są święta tej trufli:

Niestety, nie miałem szansy być na tym festiwalu. 
W Pizie odwiedziłem ogród botaniczny oraz muzeum, gdzie można obejrzeć modele (jak żywe) kilkudziesięciu gatunków grzybów, wykonanych z wosku. Owe modele wykonano w pierwszej połowie XIX wieku, naprawdę robią wrażenie, wyglądają, jak dopiero co znalezione owocniki. Poniższe zdjęcie nie jest moje (słabe warunki), ale właśnie to oglądałem:

W Mercado Centrale we Florencji funkcjonuje coś w rodzaju truflowej restauracji. Na kontuarze, za szybą, można zobaczyć replikę Guinnessowego rekordu  (trufla biała ok. 1,3 kg, sprzedana za 330 tys. dolarów):

Wyłożone są także mniejsze trufelki, w całkiem przystępnej cenie:

Entuzjaści truflowego smaku i aromatu mogą się zadowolić potrawami, np.:

                                                                                                        Grzybnięty