Asset Publisher Asset Publisher

Do lasu na grzyby... i nie tylko po "koszykowce"

Zapewne odwiedzając lasy Nadleśnictwa Stare Jabłonki udało się Państwu zaobserwować wiele powoli rozkładających się leżących drzew. O olbrzymiej roli jakie "martwe drewno" odgrywa w ekosystemach leśnych nie trzeba dziś nikogo przekonywać. Bardzo trafnie określił ją Prof. Andrzej Strumiłło mówiąc, że "las, w którym nie ma martwych drzew jest chory".

To właśnie wspólne zainteresowanie organizmami żyjącymi na "martwym drewnie" dało początek owocnej współpracy z Panem Arturem, osobą która określa siebie mianem "grzybniętego". Naszym wspólnym pomysłem jest cykl minireportaży, które będę zamieszczał na naszej stronie oraz facebook'u Nadleśnictwa Stare Jabłonki.

A teraz oddaję głos autorowi:

Nie jestem leśnikiem, ale bardzo często bywam w lesie. Nie jestem fotografem ani fotografikiem, ale często robię zdjęcia. Nie jestem mikologiem, ale urzekły mnie grzyby. Nie jestem grzybiarzem, jestem „grzybnięty"!

Tak bardziej na poważnie – od jakichś 20 lat „siedzę" w grzybach.  Za szczególne wyzwanie uważam grzyby rzadkie, chronione i te z „Czerwonej listy". Mam zamiar przedstawiać tu co jakiś czas minireportaże ze swoich wypraw grzybowych z terenów Nadleśnictwa Stare Jabłonki, gdzie mam letni domek. Chciałbym pokazać piękno grzybów i może zaszczepić w ludziach odrobinę fascynacji tymi organizmami (o być może kosmicznym pochodzeniu grzybów – bo są takie teorie). Może dzięki temu będę widział mniej kopniętych lub rozdeptanych grzybów w lesie... Co prawda zwykle przynoszę więcej grzybów na karcie pamięci niż w koszyku, jednak nie są mi obce kulinaria grzybowe, czym też będę chciał się z Państwem podzielić.
 
Na początek materiał poświęcony soplówkom (Hericium). Pierwszy raz dowiedziałem się o ich istnieniu (konkretnie soplówki bukowej) dzięki opisowi i rysunkowi w „Wielkiej Księdze Grzybów". Gdzieś też przeczytałem, że spotkanie z soplówką jest przeżyciem estetycznym. Zapragnąłem tego doświadczyć. Znalezienie pierwszego owocnika zajęło mi około pięciu lat. Faktycznie jest to przeżycie estetyczne. Teraz znam sześć stanowisk na terenie Nadleśnictwa Stare Jabłonki.  Soplówka bukowa (Hericium coralloides albo clathroides) wygląda tak: 
 
To jest pojedynczy owocnik, poniżej soplówkowe szaleństwo - kilkanaście osobników: 
 
 
 
Powyższe zdjęcia zrobiłem pod koniec sierpnia.
 
Zdecydowanie rzadsza (znalezienie pierwszego stanowiska zajęło mi ok. 10 lat) jest soplówka jeżowata (Hericium erinaceus):
 
 
Co ciekawe, znalezisko znajduje się ok. 400 m od mojego domku. Drugie stanowisko znalazłem  w sierpniu br.: 
 
 
Biorąc pod uwagę, że na terenie Polski zarejestrowano 14 stanowisk tego grzyba, 2 stanowiska na terenie jednego Nadleśnictwa, a właściwie jednego leśnictwa (Gąsiory), to chyba niezły wynik. 
 
Soplówka jeżowata jest w naszym kraju pod ścisłą ochroną, Chińczycy uprawiają ją masowo – ma właściwości prozdrowotne i smak podobny do rzodkiewek.
                                                                                                                                                                                                                                                                                                        Grzybnięty