Asset Publisher Asset Publisher

Czy muchomor może być jadalny?

Rodzaj Amanita (muchomor) to grupa grzybów, która wywołuje najwięcej skrajnych emocji i zaniepokojenia wśród niedoświadczonych zbieraczy grzybów. Zdarza się, że idąc przez las widzimy kopnięte muchomory. Jest to przykry widok, gdyż wszystkie grzyby pełnią ważną rolę w lesie. Czy wiecie, że niektóre zwierzęta leśne zjadają muchomory, by pozbyć się pasożytów ze swojego układu pokarmowego? W obrębie tego rodzaju są grzyby śmiertelnie trujące jak i niezwykle smaczne. Jednym z najsmaczniejszych muchomorów jest muchomor cesarski, który obecnie w Polsce prawdopodobnie nie występuje. Natomiast bardzo powszechnym i smacznym gatunkiem jest muchomor czerwieniejący, który rośnie m.in. na działce Pana Grzybniętego. Nie wierzycie? Zapraszamy do lektury :-)

Czerwcowy przyjazd na moją działkę. Cóż widzę? Dość świeżo jeszcze wyglądające owocniki muchomora czerwieniejącego (Amanita rubescens):

Nie była to niespodzianka, pojawiają się tu co roku, jednakże tym razem były na tyle jędrne i „zdrowe”, że postanowiłem ich spróbować (o tym, że są jadalne, wiedziałem od dawna). Usmażyłem saute, dodając tylko nieco soli. Doznania kulinarne – bardzo pozytywne. Będę jeszcze kiedyś musiał spróbować zupy, ponoć też bardzo smaczna.

Siedemnasty czerwca mogę zapisać jako tegoroczny początek sezonu borowikowego (nie licząc ceglastoporych), choć ten egzemplarz zbyt zachęcająco nie wygląda:

Kilka dni później trafiłem na bujny łan boczniaków łyżkowatych:

Pełna łubianka – było się czym dzielić, a flaczki – pierwsza klasa.
Na tej samej wyprawie znalazłem również (pachnące fiołkami) urocze włośniczki tarczowate:

oraz kubeczniki pospolite (widać gdzieniegdzie odchylające się już epifragmy):

Końcówka czerwca – następny przyjazd na działkę. Tym razem wita mnie taki oto jegomość:

Nie wybieram się w gęsty las, postanawiam sprawdzić ścieżkę edukacyjną "Nad Szelągiem" (lokalizacja ścieżki). Zaraz na początku sporo kurek, nieco dalej pokaźne murszaki rdzawe (Phaeolus schweinitzii):

Murszaki te, choć wyglądają czasem (szczególnie z góry), jak sympatyczne pluszaki, niszczą pnie sosen. Będę tu wracał co jakiś czas, w nadziei na znalezienie bardzo rzadkich złotaków czerwonawych. Między nimi, a murszakami istnieje coś w rodzaju symbiozy albo pasożytnictwa, występują obok siebie.
                                                                                                           Grzybnięty