Lista aktualności Lista aktualności

Żelki i wata cukrowa prosto ze styczniowego lasu

Zawsze opłaca się wyjść zimą do lasu! Często taka przygoda owocuje znalezieniem smacznych grzybków zimowych, o czym pisaliśmy razem z Panem Grzybniętym w poprzednim artykule. Może się jednak zdarzyć, że do koszyka nic nie trafi, ale to nie znaczy, że leśny spacer będzie zmarnowany. Przecież samo przebywanie w lesie jest czystą przyjemnością! Możemy wzbogacić nasz spacer obserwacją grzybowych gatunków. Niektórymi z nich co prawda nie napełnimy brzuchów, ale możemy nacieszyć oczy. Zapraszam do zapoznania się z kilkoma przedstawicielami tej „żelkowo-lodowej" grupy.

W szarym lub czarno - białym kolorycie zimowego lasu czasem pojawia się jaskrawy przerywnik - trzęsak pomarańczowożółty (Tremella mesenterica):
 
 
 
Widać go na martwych gałęziach, jednakże nie jest saprotrofem - pasożytuje na grzybni innych grzybów (z rodzaju powłocznica - Peniophora). Zdarzało mi się spotkać dość rzadką odmianę tego trzęsaka (fm. crystallina), pozbawioną barwnika. Wygląda wtedy jak lód, jest kryształowo prześwitujący:
 
 
 
Nierzadko możemy spotkać gromadki grzybówek dzwoneczkowatych (Mycena tintinnabulum), które w warunkach dużej wilgotności wyglądają, jak pokryte śluzem:
 
 
 
Przez cały rok owocuje galaretek kolczasty (Pseudohydnum gelatinosum):
 
 
 
niemożliwy do pomylenia z czymkolwiek - niemal przezroczysty, galaretowaty, z kolcami pod kapeluszem. Jest to jedyny gatunek jadalny wyłącznie na surowo (konsystencja sprawia, że nie nadaje się do przerobu). Jeśli ktoś lubi żelki, będzie zadowolony – jedyne żelki o smaku grzybowym! Dla pewności warto przedtem sparzyć wrzątkiem.
Na koniec jeszcze kilka zdjęć:
 
 
 
To rzadko spotykane formy lodowe „wyrastające" z gałęzi (z powierzchni drewna, nigdy z kory). Składają się z „włosów" o długości do 20 cm. Co to ma wspólnego z grzybami? Otóż dopiero niespełna dwa lata temu naukowcy dowiedli, że za ten fenomen odpowiada grzyb. Zjawisko występuje tylko na drewnie opanowanym przez łojówkę różowawą (Exidiopsis effusa). W jakiś, nie wyjaśniony do końca sposób, grzyb katalizuje tak wyjątkowy mechanizm krystalizacji lodu. Warunkiem powstania „lodowych włosów" jest duża wilgotność powietrza, przy niewielkim mrozie.
                                                                         Grzybnięty